Sanatorium miłości

Podsumowanie 6. edycji „Sanatorium miłości”. Co wydarzyło się w Krynicy-Zdroju?

Za nami szósta edycja „Sanatorium miłości”. Przez dziesięć odcinków uczestnicy programu dostarczali nam wielu emocji i wzruszeń. Jakie atrakcje czekały na kuracjuszy? Komu udało się odnaleźć miłość, a kto przeżył nieodwzajemnione uczucie? Czas na podsumowanie wyjątkowego turnusu w Krynicy-Zdroju!

Kolejna edycja programu „Sanatorium miłości” dobiegła końca. W niedzielę 12 maja podczas emocjonującego finału show poznaliśmy króla i królową turnusu, a także dowiedzieliśmy się, którzy uczestnicy opuścili program jako para.


Dla wielu kuracjuszy czas spędzony w Krynicy-Zdroju był przygodą życia. Choć nie każdemu udało się wyjechać z uzdrowiska z drugą połówką, wielu z nich zawarło ze sobą cenne przyjaźnie, a w głowie pozostaną im piękne wspomnienia. Co wydarzyło się podczas ich miesięcznego pobytu w „Sanatorium miłości”?

Uczestnicy 6. edycji „Sanatorium miłości” nie mogli narzekać na nudę. Każdego dnia czekały ich nowe atrakcje, począwszy od zabawy polaroidem, podczas której mogli uchwycić osobowości swoich współtowarzyszy na zdjęciach, a skończywszy na uroczystym balu, połączonym z wyborem króla i królowej turnusu. Oprócz tego kuracjusze mieli okazję nauczyć się jazdy konnej, a także poznać tajniki baletu. Pobyt w uzdrowisku urozmaicił im również pokaz mody, na który uczestnicy wzajemnie wybrali sobie kreacje, przejażdżka starymi samochodami oraz lot samolotem, który dla wielu z nich oznaczał pokonanie własnych lęków.


Do emocjonujących przeżyć z pewnością należało strzelanie do balonów, na których kuracjusze mieli wypisane swoje największe traumy, a także możliwość obejrzenia pocztówek filmowych nagranych specjalnie dla nich przez najbliższych.


Niespodzianką była zaś wizyta Ani i Józka z 5. sezonu „Sanatorium miłości”, którzy udzielili swoim kolegom cennych rad, a także towarzyszyli im podczas zajęć sportowych.


Na panów czekała też w programie lekcja śpiewu pod okiem lidera zespołu Pectus, Tomasza Szczepanika, po której – bogatsi o nowe umiejętności – zaśpiewali swym wybrankom romantyczne serenady.

Wszystkie te doświadczenia stopniowo zbliżały do siebie uczestników, a pomiędzy niektórymi zaczęło nawet kiełkować uczucie. Zauroczenie przeżyli m.in. Teodozja i Andrzej, lecz tylko jedno z nich poważnie zaangażowało się w tę relację. Teodozja – początkowo przychylna Andrzejowi – z czasem skierowała swoje zainteresowanie w stronę Ryszarda, powodując tym samym dezorientację w głowie swojego adoratora. Uczestniczka zaczęła zarzucać Andrzejowi konfabulację i zaborczość. Ostatecznie żadnemu z tych dwojga nie udało się stworzyć w programie pary.

Miłość znaleźli za to Janina i Tadeusz, którzy od pierwszych chwil w sanatorium zapałali do siebie uczuciem. Para konsekwentnie przez cały program rozwijała swoją relację, spędzając ze sobą każdą wolną chwilę, a w finałowym odcinku seniorzy powiedzieli sobie nawet magiczne „kocham Cię”. Kuracjusze zdecydowali się kontynuować znajomość po wyjeździe z uzdrowiska. Czy ich więź przetrwa?

Barwną uczestniczką 6. edycji „Sanatorium miłości” okazała się Małgorzata, która bardzo emocjonalnie podeszła do udziału w programie. Kuracjuszka mocno przeżyła odrzucenie ze strony Andrzeja i do samego końca turnusu utrzymywała się między nimi napięta atmosfera. Ostatecznie jednak seniorka skierowała swoją uwagę na Stanisława, który odwzajemnił jej się tym samym. Uczestnicy poszli ze sobą na finałowy bal i choć nie było między nimi poważnych deklaracji, wygląda na to, że nawiązali cenną przyjaźń.

Przełomowym wydarzeniem w 6. edycji „Sanatorium miłości” okazała się rezygnacja Marii Luizy z dalszego udziału w programie. Jej miejsce w show zajęła nowa uczestniczka – Maria z Łodzi, której charyzmatyczna osobowość wzbudziła wiele emocji u kuracjuszy. Mimo to seniorka dość szybko odnalazła się w grupie. Udało jej się też zaprzyjaźnić z Andrzejem.

W finałowym odcinku, który został wyemitowany w niedzielę 12 maja, uczestnicy wybrali się w parach na uroczysty bal. Gospodarzami finału zostali Marta Manowska i Rafał Brzozowski, którzy z energią zagrzewali kuracjuszy do tańca. Do wspólnej zabawy dołączyła też Maria Luiza.


Bal jak zawsze połączony był z wyborem króla i królowej turnusu. Uczestnicy zdecydowali, że te wyróżnienia należą się Marii z Czarnowa i Stanisławowi. Triumfatorzy nie kryli swojej radości i wzruszenia po ogłoszeniu werdyktu. 

Zaskakujące zwroty akcji, ogrom wrażeń i paleta uczuć – 6. edycja „Sanatorium miłości” dostarczyła widzom wielu emocji, a jej uczestnicy z pewnością zapamiętają pobyt w uzdrowisku na długo. Jak dalej potoczą się ich losy? Tego zapewne dowiemy się wkrótce, a tymczasem zachęcamy wszystkie osoby, które ukończyły 60. rok życia do udziału w 7. edycji „Sanatorium miłości”, do której rozpoczął się nabór. Formularz zgłoszeniowy można znaleźć pod zdjęciem:

Jeśli przegapiłeś 6. edycję „Sanatorium miłości” w TVP1, możesz ją zobaczyć w całości w TVP VOD. W serwisie dostępne są również poprzednie edycje programu. Serdecznie zapraszamy!

AN